Obawiam się,że dziewczynka z albumu albo się zgubiła,albo zniknęła i wyrosła inna, dziewczyna. Ona już nie ufa tak łatwo, tak łatwo nie wybacza, nie jest już tak naiwna jak tamta.Nie walczy? Walczy,ale inaczej, inną siłą, innymi doświadczeniami, inną sobą. Odpuszcza? Owszem tak,jeżeli coś ją degeneruje to tak, odpuszcza. Co te dwie postacie łączy? To samo imię, to samo pochodzenie, ta sama rodzina,to samo serce,ale jego wnętrze już się różni. Różnią się sposobem myślenia, poglądami, różnią się czerwonymi rysami, bladymi bliznami. Tamtą Dziewczynkę możemy oglądać już tylko na fotografiach,w snach, w marzeniach. Teraz musimy przyjąć tę drugą, która dopiero oswaja się teraźniejszą rzeczywistością, próbuje się niej odnajdywać, tam,gdzie stawia nowy krok, tam,gdzie się cofa, tam,gdzie szuka i idzie. Jeżeli miałabym wybierać spośród ich dwóch, to nie umiałabym. Na szczęście Ktoś zdecydował za mnie. Więc przyjmijmy tę nową Dziewczynę taką,jaka jest i nie szukajmy w niej tamtej Dziewczynki, bo obawiam się,że już jej nie znajdziemy. Przychodzi nowa rzeczywistość, z którą trzeba się dzień w dzień mierzyć. :)
***
-Ty nie jesteś studentem. Ani pielęgniarką...
-To kim jestem?
-Jesteś sobą! To jesteś właśnie Ty. Ja też nie jestem policjantem. Nie to mnie charakteryzuje, to jest tylko mój zawód, ale moje zadanie to bycie sobą :)