O mnie

W życiu trzeba walczyć o to,co się kocha, ale nie za wszelką cenę. Nie za cenę samego siebie. Kochać innych można tylko wtedy, kiedy najpierw pokocha się samego siebie. Największe szczęście w życiu to kochać i być kochanym.

niedziela, 26 sierpnia 2012

Dziewczynka z albumu

Obawiam się,że dziewczynka z albumu albo się zgubiła,albo zniknęła i wyrosła inna, dziewczyna. Ona już nie ufa tak łatwo, tak łatwo nie wybacza, nie jest już tak naiwna jak tamta.Nie walczy? Walczy,ale inaczej, inną siłą, innymi doświadczeniami, inną sobą. Odpuszcza? Owszem tak,jeżeli coś ją degeneruje to tak, odpuszcza. Co te dwie postacie łączy? To samo imię, to samo pochodzenie, ta sama rodzina,to samo serce,ale jego wnętrze już się różni. Różnią się sposobem myślenia, poglądami, różnią się czerwonymi rysami, bladymi bliznami. Tamtą Dziewczynkę możemy oglądać już tylko na fotografiach,w snach, w marzeniach. Teraz musimy przyjąć tę drugą, która dopiero oswaja się teraźniejszą rzeczywistością, próbuje się niej odnajdywać, tam,gdzie stawia nowy krok, tam,gdzie się cofa, tam,gdzie szuka i idzie. Jeżeli miałabym wybierać spośród ich dwóch, to nie umiałabym. Na szczęście Ktoś zdecydował za mnie. Więc przyjmijmy tę   nową Dziewczynę taką,jaka jest i nie szukajmy w niej tamtej Dziewczynki, bo obawiam się,że już jej nie znajdziemy. Przychodzi nowa rzeczywistość, z którą trzeba się dzień w dzień mierzyć. :)
 
***

-Ty nie jesteś studentem. Ani pielęgniarką...
-To kim jestem?
-Jesteś sobą! To jesteś właśnie Ty.  Ja też nie jestem policjantem. Nie to mnie charakteryzuje, to jest tylko mój zawód, ale moje zadanie to bycie sobą :)

niedziela, 19 sierpnia 2012

Jak "Chłopiec z Marsa"

"Siedzimy tu obaj złożeni z atomów, które tworzyły już miliony istot przed nami.Bezustannie kręcimy się wokół Słońca z prędkością 
120 000km/h. Przemykamy Drogę Mleczną z prędkością 1mln km/h we wszechświecie, który goni może własny ogon z prędkością światła. I wśród tej gorączkowej gonitwy, pełni świadomi nieuchronnego losu, co jest ładnym określeniem tego, że wszyscy umrzemy jednak dążymy do siebie,czasem z próżności, czasem z powodów, dla których za młody jesteś, żeby zrozumieć. Ale najczęściej wyciągamy rękę i nie liczymy na nic w zamian. Czy to nie dziwne? Nie osobliwe? Mało Ci tego?"

***

"Czasem zapominamy, że dzieci niedawno zjawiły się na Ziemi. Rodzą się, jak mali kosmici, przybywają, jak na wyprawę badawczą i próbują się nauczyć, co to znaczy być człowiekiem. Denis i ja sięgnęliśmy w kosmos i odnaleźliśmy tam siebie. Nie dowiemy się, jak, ani dlaczego. Odkryłem, że mogę kochać kosmitę a on obcą istotę - co zaskakuje nas obu."

czwartek, 16 sierpnia 2012

słowa zastąpione gestami

Weszła, choć drzwi były zamknięte. Nie odezwała się ani słowem. Siedział na kanapie wpatrzony w ekran laptopa. Podniósł wzrok i zapytał:
-Co jest?
Nic nie odpowiedziała. Usiadła tylko koło niego, a jego ramiona już oplotły ją ze wszystkich stron. Dopiero na jego ramieniu się uspokoiła, dopiero tam znalazła ukojenie. Nic nie musiał mówić.Patrząc w jej oczy wiedział już wszystko. Uświadomił sobie, że słowa niewiele teraz zdziałają. Po dłuższej chwili wygramoliła się spod jego ramienia, podniosła się, pocałowała w policzek, on jeszcze położył dłoń na plecach z wyrazem "trzymaj się mała" . Milczeli. Ale on wiedział, co chciała mu tym gestem przekazać - "jesteś najlepszym bratem na świecie, bez Ciebie nie dałabym rady ani wczoraj, ani dziś, ani jutro."

środa, 15 sierpnia 2012

na zakręcie

"W żywym ogniu niełatwych pytań topimy plany i sami nie wiemy, po co chcemy przeczytać cały scenariusz, szukamy błędów,przewidujemy najgorsze,że nie dojdziemy do happy-endu.A to dopiero początek, tyle przed nami,po co się pytać na starcie,co będzie nami? I nawet jeśli to życie zna już odpowiedź,będzie dużo ciekawiej, gdy teraz nic nam nie powie."