Jest taki jeden zapach,którego nigdy w życiu nie zapomnę. Nie wiem nawet,jak go określić, ale wiem,jaki to jest zapach.
Tak, dane mi jest na razie tylko wąchać te kwiaty. Nie daj Boże,żebym je dotknęła. Już mi się kichać z tego wszystkiego chce. Chyba nabawiłam się jakiejś alergii.Chyba pora wyhodować mi kolejnego kaktusa,który przecież nie pachnie, którego nie trzeba podlewać i co najważniejsze, którego nie można dotykać. Chyba znów zostanę wielbicielką kaktusów.
Prawdziwe kwiatki też przy mnie długo nie przeżywają. Im bardziej o nie dbam,tym bardziej usychają. Naprawdę tak jest. Jedynie tulipan może stać na biurku któryś dzień i nic mu nie jest.
Nie chce mi się już wąchać.
Nie chce już wąchać.
