O mnie
- kinga
- W życiu trzeba walczyć o to,co się kocha, ale nie za wszelką cenę. Nie za cenę samego siebie. Kochać innych można tylko wtedy, kiedy najpierw pokocha się samego siebie. Największe szczęście w życiu to kochać i być kochanym.
piątek, 16 stycznia 2015
piątek, 2 stycznia 2015
Podsumowanie
Zawsze jak zbliża się Sylwester to jedno chodzi mi po głowie:
tyle się człowiek urobił, nastarał a i tak dalej jest tak samo i niewiele się zmienia.
Tak też myślałam i w tym miesiącu,ale zainspirowana pewnym człowiekiem (zupełnie obcym) postanowiłam zrobić małe podsumowanie minionego roku. Oto i one.
Trochę liczb:
554 przebiegnięte kilometry
Na rowerze przejechałam 619 km
Liczba dni aktywnych w tym roku wyniosła ok 219
Najważniejsze wydarzenia
STYCZEŃ
Fascynacja sportem, bieganiem, judo, możliwość trenowania judo z dzieciakami, sportowy miesiąc.
Przebięgnięte 133 km. Nowy, sportowy (i nie tylko) partner :)
LUTY
Niezapomniane Walentynki, zaskakująca wycieczka nad zalew pewnego, niedzielnego popołudnia.
MARZEC
Ślub Maćka i Sylwii, biegowy rekord z Karolem - 14,75 km, cudne urodziny i wspaniali ludzie, którzy o nich pamiętali, pierwsze ważne rozmowy
KWIECIEŃ
Ippon w randorii z Ryśkiem, babski wypad na Kudłacze z Ania, Agą i dwiema bestiami
MAJ
Impreza u Waldka, zdany egz z neurologii, praktyki z mgr Wojtanem
CZERWIEC
Zdane egzaminy: piel.psychiatryczne, IT, ustny z psychiatrii, POZ, praktyczny (!!!) , urodziny Karola, wyjazd judowy nad Dunajec,
LIPIEC
5/6.07 - niezapomniany wyjazd nad Dunajec (!!!) i sen pod gołym niebem, obrona - zdobyty trudem licencjat (!!!), wyjazd do Sławka i mały Franek, babington z Robertem i Firem
SIERPIEŃ
Spędzony w Paderbornie przy opiece nad 88-letnią babcią, wór doświadczenia, mnóstwo aniołów dokoła, hektolitry wylanych łez, hektogodziny przegadane przez telefon z najbliższymi, zdobyta mądrość i umiejętności, Ewa (!!!) , szarlotki, ciasteczka, misja zakończona
WRZESIEŃ
Robert zdał egzaminy w pracy, TRX i pierwsze treningi, panieński Pauli, Dunajec z K., obrona Agatki - licencjat w kieszeni (!!!),
PAŹDZIERNIK
Zapisy na prawko, wesele Pauli i Darka, 22.-bieg w deszczu,bieg na Mikołaja z Mamą, 26- pierwsze w życiu morsowanie
(w morzu z Ciocią i Robertem !!!), wyjazd na jubileusz Cioci Basi, rekord w plank-desk: 2:30 min.,
LISTOPAD
Imieniny Karola i wspólne domowe sprzątanie, urodziny Kasi i Domi w Wieliczce, pouczające Andrzejki u Waldka,
GRUDZIEŃ
Robert został instruktorem strzelania, 5 kyu w judo, zdana teoria z prawka, rozmowa z Trenerem i udane zakończenie roku 2014!
Cele na 2015:
1. Znaleźć pracę
2. Podwoić przebięgnięte km
3.Przebiec półmaraton
4.Skosztować kursu tańca
5.Trening cross fit
6. Stać się lepszym człowiekiem.
tyle się człowiek urobił, nastarał a i tak dalej jest tak samo i niewiele się zmienia.
Tak też myślałam i w tym miesiącu,ale zainspirowana pewnym człowiekiem (zupełnie obcym) postanowiłam zrobić małe podsumowanie minionego roku. Oto i one.
Trochę liczb:
554 przebiegnięte kilometry
Na rowerze przejechałam 619 km
Liczba dni aktywnych w tym roku wyniosła ok 219
Najważniejsze wydarzenia
STYCZEŃ
Fascynacja sportem, bieganiem, judo, możliwość trenowania judo z dzieciakami, sportowy miesiąc.
Przebięgnięte 133 km. Nowy, sportowy (i nie tylko) partner :)
LUTY
Niezapomniane Walentynki, zaskakująca wycieczka nad zalew pewnego, niedzielnego popołudnia.
MARZEC
Ślub Maćka i Sylwii, biegowy rekord z Karolem - 14,75 km, cudne urodziny i wspaniali ludzie, którzy o nich pamiętali, pierwsze ważne rozmowy
KWIECIEŃ
Ippon w randorii z Ryśkiem, babski wypad na Kudłacze z Ania, Agą i dwiema bestiami
MAJ
Impreza u Waldka, zdany egz z neurologii, praktyki z mgr Wojtanem
CZERWIEC
Zdane egzaminy: piel.psychiatryczne, IT, ustny z psychiatrii, POZ, praktyczny (!!!) , urodziny Karola, wyjazd judowy nad Dunajec,
LIPIEC
5/6.07 - niezapomniany wyjazd nad Dunajec (!!!) i sen pod gołym niebem, obrona - zdobyty trudem licencjat (!!!), wyjazd do Sławka i mały Franek, babington z Robertem i Firem
SIERPIEŃ
Spędzony w Paderbornie przy opiece nad 88-letnią babcią, wór doświadczenia, mnóstwo aniołów dokoła, hektolitry wylanych łez, hektogodziny przegadane przez telefon z najbliższymi, zdobyta mądrość i umiejętności, Ewa (!!!) , szarlotki, ciasteczka, misja zakończona
WRZESIEŃ
Robert zdał egzaminy w pracy, TRX i pierwsze treningi, panieński Pauli, Dunajec z K., obrona Agatki - licencjat w kieszeni (!!!),
PAŹDZIERNIK
Zapisy na prawko, wesele Pauli i Darka, 22.-bieg w deszczu,bieg na Mikołaja z Mamą, 26- pierwsze w życiu morsowanie
(w morzu z Ciocią i Robertem !!!), wyjazd na jubileusz Cioci Basi, rekord w plank-desk: 2:30 min.,
LISTOPAD
Imieniny Karola i wspólne domowe sprzątanie, urodziny Kasi i Domi w Wieliczce, pouczające Andrzejki u Waldka,
GRUDZIEŃ
Robert został instruktorem strzelania, 5 kyu w judo, zdana teoria z prawka, rozmowa z Trenerem i udane zakończenie roku 2014!
Cele na 2015:
1. Znaleźć pracę
2. Podwoić przebięgnięte km
3.Przebiec półmaraton
4.Skosztować kursu tańca
5.Trening cross fit
6. Stać się lepszym człowiekiem.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
