O mnie

W życiu trzeba walczyć o to,co się kocha, ale nie za wszelką cenę. Nie za cenę samego siebie. Kochać innych można tylko wtedy, kiedy najpierw pokocha się samego siebie. Największe szczęście w życiu to kochać i być kochanym.

sobota, 26 stycznia 2013

kropla wiosny




"Kocham cię jeszcze... Ani mnie powiedzieć
nie wolno tego, ani tobie wiedzieć,
lecz ja nie żądam nic, nawet pamięci...
A wszak tym, którym na oczy się rzuci

noc: o jasności nikt marzyć nie broni,
i to marzenie najwięcej ich nęci,
chociaż im jasność nigdy już nie wróci
i chociaż bardzo cierpią tęskniąc do niej"

                               /K.Przerwa-Tetmajer/





spadła mi  wczoraj chyba kropla wiosny na twarz,
po czym zamarzła,
ale twarz mi jakoś rozjaśniała od...uśmiechu :)

niedziela, 20 stycznia 2013

sobotnia wolność

Jak nam ostatnio razem  dobrze. Mi z Nią najlepiej na świecie. Jednomyślność, wolność mówienia, tego,co w nas, nie-tworzenie recept tylko próbowanie wyciągnąć jak najwięcej dobrych wniosków, jak największą mądrość. Sobotnia mądrość?
"Kochać to też pozwolić na wolność"
 Tę wolność już dawno dałam, choć wtedy pewnie jeszcze nie do końca.
Teraz już na pewno, z całą konsekwencją bycia z drugim, z pełną świadomością obcości, która się stanie! Teraz już na pewno!
Wolność!
Amen.

Zatem niech się dzieje kochanie, niech się dzieje wolność, niech się dzieje szczęście drugiego,
 a my róbmy to,co w tym momencie słuszne! :)))

poniedziałek, 14 stycznia 2013

co dzień od nowa

pomyśleć,że to już  1,5 miesiąca , tyle się dzieje, a we mnie wciąż jest To samo, bez żadnych zmian, co ranek i co noc - od nowa wszystko wraca, ściska żołądek, mały czerwony koc znów odkrywa swą tajemnicę, a w uszach brzmi  Moby...

pomyśleć,że to dopiero tydzień, a zupełnie inaczej się żyje...

pomyśleć,że tak co dzień wszystko od nowa



zaczynać




i co dzień, od nowa

karkołomnie

tłumaczyć sobie i powtarzać

i wcale nie wspominać,
ale


przeżywać.







czwartek, 10 stycznia 2013

niełatwe



"Każdy miał, ma albo będzie miał gorszy okres - takie jest życie w dorosłości...
Dlatego obierasz jasne, niełatwe cele:

  • ROZMAWIASZ ZE SAMĄ SOBĄ - trudne
  • ŁAPIESZ SIĘ ZA JAJA - bolesne i niewygodne
  • i...IDZIESZ DALEJ 
To moja jedyna recepta na przetrwanie w tych pojebanych czasach..."
                                                                                           /by Grand/



Moje życie wymaga natychmiast brutalnego rozerwania na dwie części, 
które nie mogą na siebie oddziaływać, bo kiedy tak się dzieje wszystko we mnie wysiada
 i zakładam sama sobie pętle na szyję.
W życiu też chodzi o to,żeby być czasem brutalem.



W natłoku codziennych spraw za dużo nie myślę i nie analizuje. 
Najgorzej jest,gdy przychodzi moment,kiedy kładę się pod kołdrę, a obok grzeje ścianę czerwony koc. Wtedy wszystko na nowo się budzi i pewnie jeszcze długi czas budzić się będzie.
Wtedy jest najgorzej. 
Wtedy jestem bezradna.