O mnie

W życiu trzeba walczyć o to,co się kocha, ale nie za wszelką cenę. Nie za cenę samego siebie. Kochać innych można tylko wtedy, kiedy najpierw pokocha się samego siebie. Największe szczęście w życiu to kochać i być kochanym.

środa, 27 grudnia 2017

Nowy cel

Już po Świętach. Życzę i sobie i Wam, by choć część życzeń, które usłyszeliśmy w ostatnich dniach spełniła się.

A dziś...*
Dziś nie będę jeszcze robić podsumowania roku, bo nawet nie mam do tego głowy, ale chciałam napisać o jednej rzeczy, do czego po raz kolejny zainspirował mnie Ktoś :)
O celu. Ten Ktoś ostatnio uświadomił mi niezwykle ważną kwestię.
 Mówił, że któregoś dnia plątał się po domu z kąta w kąt. Nie wiedział, co ma ze sobą zrobić i za co się zabrać. Dlaczego? Przecież wszystko się udało. Następnego dnia znalazł rozwiązanie zagadki: trzeba wyznaczyć sobie nowy cel! Cel, który nada sens i rytm naszemu życiu. Coś co sprawi,że będzie Ci się chciało rano wstawać z łóżka i zasuwać, ile sił w nogach. Coś, co spowoduje przyspieszone bicia Twojego serca. Coś, co przyprawi Cię o dreszcze. Co, na samą myśl zaprze dech w piersiach. To coś, co wzbudzi w Tobie ekscytację. Co to jest? Masz już taki cel na nadchodzące dni, tygodnie, miesiące, na najbliższy rok? Pamiętaj, że to nie muszą być wielkie rzeczy. To jest coś tylko Twojego. Czego nikt nie będzie w stanie Ci odebrać, jeśli sam na to nie pozwolisz. Ja ciągle o tym celu myślę. Już powoli zaczyna się coś w mojej głowie klarować, bo wiem, że bez tego znów stracę motywację. A przecież jest tyle rzeczy, które można zrobić. Świat stoi z otwartymi na oścież drzwiami i woła "Zdobywaj mnie! Jestem dla Ciebie! Cały, caluteńki. Wszędzie. Granice są tylko w Twojej głowie."
Nikt nie mówi, że osiągnięcie zamierzonego celu będzie prostą drogą, bez przeszkód, nieprzyjemności, bez łez i potu. Nie! Ale co może dać większą satysfakcję, jeśli nie to, co zdobywasz siłami, o których nie miałeś pojęcia?




Jaki jest Twój cel na najbliższy czas?


*Kiedy przychodzą takie dni, jak dziś, że w głowie wiruje mi milion myśli na minutę,a ze stresu, bezradności i nerwów pocą mi się nie tylko dłonie ale i powieki, sięgam po Zielony napój, który po jakimś czasie zaczyna mnie uspokajać. A przynajmniej pomaga spokojnie zasnąć i obudzić się na czas.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz