O mnie

W życiu trzeba walczyć o to,co się kocha, ale nie za wszelką cenę. Nie za cenę samego siebie. Kochać innych można tylko wtedy, kiedy najpierw pokocha się samego siebie. Największe szczęście w życiu to kochać i być kochanym.

piątek, 20 stycznia 2012

w błogosławionym zamęcie

-Wiesz Aga, czuję się jak wtedy-w maju-kiedy uczyłyśmy się do matury.
-No, a ja tak,jak wtedy kiedy wszyscy gadali o tej maturze, nikt nie wiedział, czego się spodziewać i wszyscy się nakręcali...
-Został na szczęście jeszcze tylko jeden tydzień, może dwa i będzie po wszystkim :)
-Nie wyobrażam sobie,że mogłoby Cie nie być na tym mieszkaniu! Nie wyobrażam.




-Martwię się dziś o Ciebie
-Nie potrzebnie, mam po prostu chamowaty dzień i tyle :]
-Rano takiego nie miałaś.
-To się właśnie nazywa "burza hormonów", trzeba ją zrozumieć i przeczekać :] 
Nie martw się,nie ma o co :)




-Czy ktoś w tym domu mnie...
-A co to takie pienkne tu przyszło?! :) A kto to taki pienkny wstał?! :)


-Poleżakujemy dziś?


-Justynka, bo ona powiedziała,że mnie nie lubi i w ogóle obie się ze mnie śmieją :(
Justynka otwiera tajemnicze pudełko i wyciąga cukierka, daje mi go i mówi: zjedz sobie i nie idź już do nich! :D


Kiedy trwa tygodniowy zamęt,i ten w mózgu,i ten na mieszkaniu, i ten na studiach i słyszę takie (powyższe) słowa,pytania myślę sobie,że dobrze,że tu jesteśmy :) I się rozumiemy. Rozumiemy swoje burze, te duże i te małe. Możemy gadać i tłumaczyć sobie nawzajem co nam pasuje, a co nie, co nas boli i gniecie, a dzięki czemu jesteśmy szczęśliwe. Cudne to uczucie mieszkać tak z Nimi :) ;*






a na koniec...


"daj się znaleźć" :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz