O mnie

W życiu trzeba walczyć o to,co się kocha, ale nie za wszelką cenę. Nie za cenę samego siebie. Kochać innych można tylko wtedy, kiedy najpierw pokocha się samego siebie. Największe szczęście w życiu to kochać i być kochanym.

środa, 11 kwietnia 2012

nie dla mnie to

Nie lubię świąt. Tzn te w Kościele, wśród ludzi,oazy, śpiewów, liturgii lubię bardzo,ale te domowe? Ich już dawno nie ma. Bo święta to czas radości powinien być, czas bliskości, zrozumienia, porozumienia, a tego brak, a to boli,a to zamyka. Marzę o tym,żebyśmy jeszcze kiedyś zjedli obiad w pełnym składzie i w spokoju. Marzę o tym. Pozostawiam już to w Innych Rękach.

A Triduum? Z roku na rok inaczej je przezywam. Są dla mnie coraz bardziej święte, coraz ważniejsze, coraz piękniejsze,coraz mądrzejsze :) Kantyk nam wyszedł nawet, a jak już Kantyk wyszedł to inne to już pikuś :) Byłam wzruszona. Dla niektórych święta to wypoczynek,dla mnie od kilku lat już nie ma takiego wypoczynku,ale to w tych świętach lubię. Że to jest czas dla Boga, dla tego,czego On dokonuje a nie dla egoizmu i własnych potrzeb.

Lubię też,kiedy Marcin wraca na przerwę i mówi "cieszę się,że nasze spotkanie odbyło się na Eucharystii" albo jak głosi nam konferencje z taką już pokorą i dystansem :) Wskazuje to tylko na jedno,że Jego mądrość, powołanie dojrzewają... :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz